24 lutego 2014

Joanna Wędrychowska (Broken Colors) - WYWIAD

TH&Stary Van Dam Starry



Colors destroyers Joanna Wędrychowska & Lena Wędrychowska / Poland - taką oto lakoniczną informację znajdujemy na facebookowym profilu Broken Colors. Jesteśmy zaintrygowani. Dalej dowiadujemy się;

Joanna: Martial Arts: Kung - Fu/ Wushu, nebula, surreal
Lena; computer games, fantasy & s-f addict, books lover

Teraz jesteśmy nie tylko zaintrygowani, ale i mocno zainteresowani. A jeżeli po chwili przeczytamy jeszcze:

Inspirations: Zdzisław Beksiński, Wojciech Siudmak, Alan Lee, John Howe...

 ...to wszystkie powyższe wrażenia przeradzają się w zachwyt. ;)

Przeprowadziliśmy wywiad z "Kung - Fu/ Wushu, nebula, surreal"- częścią Broken Colors.

Zapraszamy!
 



Neso Art: Witaj. Co dobrego słychać w Sosnowcu? :) Jak się mieszka w tym mieście?

Joanna: W porządku, ale uwielbiam morze i myślę o tym, żeby się przeprowadzić. 

Neso Art: Odczuwasz wpływ miejsca, w którym mieszkasz(generalnie otoczenia) na swoją twórczość?

Joanna: Wydaje mi się, że miejsce, w jakim się znajdujemy ma ogromny wpływ na nas, na to, co robimy, czy na to, jakie daje nam możliwości. Tu gdzie się teraz znajduję, czuję się bardzo ograniczona, ale z drugiej strony tam, gdzie rzeczywistość mnie zatrzymuje, moja wyobraźnia staje się silniejsza.






Neso Art: Skąd nazwa "Broken Colors"?

Joanna: Odcienie Barw Złamanych są subtelne i naturalne... trochę tak jak w życiu, nic nie jest krystalicznie czyste i przejrzyste, wszystko miesza się ze sobą, tworząc konkretny obraz. To ma również dla mnie trochę inne znaczenie, chcę tym, co robię przełamać te kolory, zniszczyć je i stworzyć na nowo... Zatrzymać i uwiecznić fragment snu, marzenie, które odrywa nas od rzeczywistości. Nie wiem, czy mi się to udaje, ale z każdą kolejną pracą staram się być coraz lepsza.

Neso Art: "Zatrzymać i uwiecznić fragment snu". Sny są dla Ciebie inspiracją?

Joanna: No to już jest chyba jasne.  Ludzka wyobraźnia nie ma granic i to jest piękne. Uwielbiam dodawać do moich prac jakieś elementy spoza granicy rzeczywistości, nawet jeśli jest to coś drobnego, subtelnego... To przyciąga, intryguje, daje do myślenia i- mam taką nadzieję- również pobudza wyobraźnię.




Neso Art: Śledząc Twoje prace, można dojść do wniosku, że inspirujące mogą być również pocałunki... ;)

Joanna: Tak, są to właściwie 2 prace. "Never Let Me Go" zainspirowane jest filmem o tym samym tytule, a druga już wspomniana "One Last Kiss" narodziła się z moich własnych odczuć i przeżyć, coś, co bardzo na mnie wpłynęło i właśnie w takiej formie chciałam to pokazać. Właściwie w większości moich prac jest wiele mnie, tego, jak akurat w danej chwili się czułam, tak więc są one tym samym bardzo osobiste.









Neso Art: Towarzyszy Ci muzyka w trakcie malowania?

Joanna: Muzyka i filmy mają ogromny wpływ na to, co robię, obrazy i dźwięki karmią moją wyobraźnię. Chociaż tworzę wizualne rzeczy, czasem jakiś dźwięk, scenę, film lub zdanie chcę "zapisać" w formie obrazu. Te same rzeczy odczuwamy inaczej, ktoś uwieczni je w wierszu lub muzyce.... Ja staram się pokazać je obrazem.



Neso Art: Wiem, że to trudne, bo wymaga spojrzenia z dystansu, ale gdybyś miała jakoś określić swoją Twórczość, co byś powiedziała?

Joanna:  "Twórczość" to takie poważne słowo. Powiedziałabym raczej, że obrazem staram się pokazać, to, co inni właśnie muzyką lub słowem... To sposób na pokazanie innym, jak się widzi, odczuwa pewne rzeczy. Robię to, co lubię i co mi się podoba, jeśli spodoba się jeszcze komuś, to wspaniale i to mnie cieszy.

Neso Art: Załóżmy zatem, że masz jakąś wizję, coś konkretnego do przekazania. Pozwalasz czasami, żeby koncepcja zmieniła się w trakcie pracy nad obrazem?

Joanna:  Bardzo często jest tak, że pomysł na papierze ewoluuje albo tak, jakby sam zaczyna się wymykać spod "kontroli", chcąc iść w zupełnie innym kierunku.





Neso Art: Przewija się w Twoich pracach pewien charakterystyczny element wypełnienia, przypominający trochę neurony. Widać to również w poniższym "Warning Sign". 

Joanna: Ta praca powstała już jakiś czas temu, a była zainspirowania twórczością Petera Gric'a. Chciałam wtedy spróbować czegoś nowego, można powiedzieć, że był to znak ostrzegawczy tego, co nadchodzi teraz, tego, co np. można zobaczyć w mojej pracy zatytułowanej "One Last Kiss".


Warning Sign



Neso Art: Twoi ulubieni "koledzy po fachu"?

Joanna:  Moje inspiracje to William Turner, Wojciech Siudmak, Zdzisław Beksiński i Peter Gric.


William Turner
















Wojciech Siudmak




















Peter Gric
















Neso Art: W dość skąpych informacjach na Twój temat, zamieszczony na profilu facebook'owym czytamy, że ćwiczysz Kung-Fu. Zdarzyło Ci się komuś dokopać? Oczywiście w obronie własnej. ;)

Joanna:  Na szczęście nigdy nie byłam w takiej sytuacji i miejmy nadzieję, że nic takiego mi się nie przytrafi. Trenowałam sztuki walki ponad 12 lat, jeździłam na szkolenia, brałam udział w zawodach, to były wspaniałe chwile. ;)

Neso Art: W tym samym opisie widnieje napis "nebula". Masz swoją ulubioną mgławicę?

Joanna; Nie mam ulubionej, ponieważ każda jest jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna, zresztą dlaczego muszę wybierać, skoro mogę podziwiać wszystkie.


/żeby było wiadomo, o co chodzi z tymi mgławicami/



Neso Art: Da się obecnie wyżyć w Polsce ze sztuki?

Joanna:  Wydaje mi się, że jeśli coś jest naprawdę dobre, samo się obroni i zostanie docenione, nieważne gdzie.
Ja właściwie dopiero zaczynam sprzedawać swoje prace, więc chyba czas pokaże, a jak do tej pory największe zainteresowanie jest z zagranicy.





Neso Art: Jak odnosisz się do malarstwa klasycznego?

Joanna:  Bardzo lubię, podziwiam i doceniam. To, co do mnie nie przemawia, to sztuka współczesna. Moje(i wydaje mi się, że nie tylko) początkowe inspiracje to właśnie sztuka klasyczna, bo cóż innego? Wiele osób zaczęło tworzyć, ponieważ zainspirował ich jakiś artysta lub konkretny obraz.
Sztuką jest stworzyć coś niepowtarzalnego, jeśli każdy mógłby malować, komponować czy pisać nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego. Dlatego nigdy nie nazwę sztuką np. czerwonego paska na całej długości ściany lub ustawionych jedno na drugim krzeseł. Jeśli każdy może to zrobić, nie jest to sztuką.





Hmmm...


Neso Art: Miejsce, którego nigdy nie zapomnisz...

Joanna:  Trudno jest ograniczyć się do jednego, ponieważ każde miejsce bardziej lub mniej wpłynęło na to, jaka teraz jestem. Szybko się przywiązuję do ludzi i miejsc, i do wielu rzeczy podchodzę bardzo emocjonalnie. Dodatkowo pewne rzeczy są dla mnie bardzo osobiste i wolałabym zachować je dla siebie. ;)








Neso Art: Joanno, ostatnie pytanie. Czym jest dla Ciebie wszechświat? ;)

Joanna: Mam na ten temat trochę ambiwalentne uczucia. Z jednej strony to jest wszystko, co nas otacza, co jest blisko, co jest naszym domem a z drugiej jest to coś tak bardzo niezrozumiałego i odległego.




Neso Art: Serdeczne dzięki za rozmowę:)!


Tych, którzy chcieliby kontynuować eksplorację twórczości Joanny, 

zapraszamy na jej stronę internetową.


Z wyrazami

TH&Stary Van Dam Starry